Bloody Q50 Neon X’Glide – sprawdzamy niedrogą mysz dla graczy od A4Tech

Firma A4Tech, właściciel gamingowej marki Bloody na początku roku przedstawił budżetową mysz Q50 Neon X’Glide, obecnie najtańszego gryzonia gamingowego w swojej ofercie. Postanowiłem więc sprawdzić, czy w tym wypadku niska cena idzie w parze z jakością wykonania i czy komfort użytkowania tej myszy będzie zadowalający.

W Q50 producent zastosował sensor optyczny AVAGO A3050 o maksymalnej rozdzielczości do 3200 CPI.

Umieszczone w górnej części myszy przyciski pozwalają na jej sześciostopniową regulację – do 500, 1000, 1200, 1600, 2000 lub 3200 CPI. Zmiana tej wartości sygnalizowana jest poprzez zmianę koloru podświetlenia scrolla. Producent również chwali się czasem reakcji na poziomie 1 milisekundy oraz częstotliwością odświeżania do 125 Hz.

Tak samo jak poprzednie modele z tej serii, mysz wyposażono w kolorowe podświetlenie. Pomiędzy trzema trybami iluminacji możemy przełączać się za pomocą umieszczonego w obudowie przycisku. A4Tech pomyślał tutaj również o osobach takich jak ja, które ze swojego biurka nie lubią robić świątecznej choinki – na szczęście migające diody da się wyłączyć.

Spód myszy zaopatrzony jest w cztery metalowe ślizgacze, które wg. producenta mogą pokonać nawet 300 kilometrów sunąc po blatach biurek. 

Z Bloody Q50 spędziłem ponad miesiąc.

Mysz otrzymałem razem z recenzowaną wcześniej podkładką Trust GXT 752 – i jest to dla mnie połączenie idealne. Jak wspominałem w poprzednim tekście, nie jestem zbyt wymagającym graczem a codzienne korzystanie z komputera sprowadza się do ogarnięcia tekstów i zagrania w mniej wymagające indyki. Ale lubię ładne, a przy okazji wygodne rzeczy – Q50, oczywiście po wyłączeniu podświetlenia, prezentuje się bardzo dobrze – fani symetrycznych kształtów będą zachwyceni. Dzięki temu mysz jest również niesamowicie wygodna, i przy dłuższym korzystaniu z komputera nie odczuwałem żadnych niedogodności związanych z jej użytkowaniem.

Warto tutaj wspomnieć również o świetnie wyprofilowanych skrzydłach dwóch głównych przycisków. Producent chwali się zastosowaniem w nich przełączników HUANO, zapewniających idealną pracę urządzenia przez 10 mln klików. Niestety charakteryzują się one dosyć wysoką siłą wymaganą do ich aktywacji, w związku z czym możecie mieć tak samo jak ja, drobne problemy z szybkim klikaniem. Kolejną rzeczą, do której mogę się przyczepić to dosyć dziwne umieszczenie bocznych przycisków. Jak dla mnie, są one osadzone zbyt blisko nadgarstka, przez co korzystanie z nich może sprawiać problemy. Również ciężko jest je „wyczuć” pod kciukiem, a po kilku dniach zwyczajnie zapomniałem o ich istnieniu. Scroll został wykonany poprawnie, dosyć mocno „siedzi” na swoim miejscu i nie chwieje się w każdą stronę. Jednak tak samo jak w przypadku lewego i prawego przycisku, siła jaką musimy użyć do kliknięcia jest wg mnie za wysoka.

Sam przewód, o długości 1.8m opleciony został czarno-czerwonym materiałem i wygląda bardzo solidnie – tak samo jak jego gumowe zabezpieczenie przy porcie USB i myszy.

Bloody Q50 idealnie sprawdzi się dla osób, które nie wymagają od myszy zachowania idealnej precyzji.

Ze względu na niską cenę i dużą wygodę korzystania, mogę ją z czystym sumieniem polecić mniej wymagającym graczom. Q50 sprawdza się idealnie podczas codziennego użytkowania i grania w mniejsze, singlowe gry, jednak osoby kładące nacisk na precyzję i grające w sieciowe tytuły FPS nie znajdą tutaj nic godnego uwagi.