Wiedza to Potęga: Dekady – recenzja

Wiedza to Potęga: Dekady to kolejny tytuł PlayLink oferowany nam przez Sony do umilania spotkań ze znajomymi. Na pierwszy rzut oka wygląda jak dodatek do wydanej już wcześniej Wiedzy to Potęgi, jest jednak zupełnie odrębną produkcją, również z oddzielną aplikacją na urządzenia mobilne. Czy taki zabieg miał w ogóle sens, czy może jednak lepiej byłoby rozbudować już istniejącą grę o nowe poziomy i postacie? Przekonajmy się!

Podtytuł „Dekady” wskazuje wyraźnie z czym będziemy mieli do czynienia.

Ta odsłona WTP skupia się mocno na ostatnich 40 latach – od lat 80-tych, poprzez 90-te oraz pierwszą i drugą połowę XXI wieku. Pytania, które tym razem otrzymamy będą dotyczyły głównie popkultury, filmów czy telewizji.

Formuła samej rozgrywki nie zmieniła się w porównaniu do poprzedniej części.

Kolejny raz są to pytania quizowe z możliwością wyboru jednej z 4 gotowych odpowiedzi. Co 4 rundy natomiast pojawia się zadanie specjalne polegające na łączeniu wyrazów z konkretnej kategorii czy przyporządkowaniu utworu do jego wykonawcy. Również bez zmian pozostał finał całej zabawy w postaci wspinaczki po piramidzie. Im szybciej udzielimy poprawnej odpowiedzi tym więcej poziomów piramidy przeskakujemy na raz.

Nowości nie jest tak dużo i są to zmiany głównie urozmaicające nieco zabawę.

Otrzymujemy 8 nowych postaci takich jak miłośnik fast-foodów czy faszionistka. Dodano również kilka nowych zagrywek utrudniających innych graczom odpowiedź na pytanie. Są to suwaki po których musimy przesunąć palcem, aby zobaczyć odpowiedź czy na przykład pluskwa elektroniczna, która generuje zakłócenia, którą musimy odszukać i nacisnąć kilka razy na ekranie, aby ją wyłączyć. Zmieniona została też lekko formuła zagrywek w finale.

Zamiast kilku losowych zagrywek do wyboru, każdy stopień piramidy ma z góry przypisaną zagrywkę jakiej możemy użyć stojąc na nim. Wyeliminowało to efekt niesprawiedliwej czasami losowości i stopniuje moc zagrywek wraz ze zbliżaniem się do szczytu piramidy gdzie czeka wygrana.

Jak widać mamy tu kilka nowości, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że spokojnie mógł być to dodatek w formie DLC, a nie kompletnie nowa odsłona w pełnej cenie wersji pierwotnej.

Nie mniej jednak trzeba przyznać, że w dalszym ciągu gra bawi i daje dużo radości podczas rozgrywek z mniej grającymi na co dzień znajomymi. Jeśli bawiliście się świetnie przy pierwszej części, również i w Dekadach będziecie dobrze się bawić przez kolejne kilkanaście godzin. Polecam jednak poczekać na delikatną obniżkę ceny.