Twierdza zdobyta – zabezpieczenia Denuvo oficjalnie złamane

Piraci ostatnim czasem nie mają łatwego życia. Najnowsze konsole PS4 i Xbox One zostaną chyba najdłużej niezłamaną generacją konsol, a na domiar złego i na pecetach pojawiła się marka gwarantująca niemal 100% zabezpieczenia. Mowa oczywiście o Denuvo. Ale i w tym aspekcie nadszedł przełom. 

Denuvo działa inaczej niż wszystkie pozostałe zabezpieczenia. Pokrótce, przypisuje on specjalny klucz do każdej części maszyny, na której jest odpalany. Specjalny plik tworzy na komputerze. 64-bitowy system szyfrowania umieszczony na serwerze na bieżąco odwołuje się do wyżej wymienionego pliku, przez co każda kopia gry wydaje się unikalna i nie dało się stworzyć jednego uniwersalnego cracka, który działałby na wszystkich wersjach. Do teraz. 

1

Grupa MKDev złamała zabezpieczenia Doom'a, ale jak dokładnie tego dokonali, pozostaje tajemnicą. Faktem jednak jest, że w grze zaimplementowano kod, który crackerzy "wyrwali" progresywnie metodą brute force z gry, zaimplementowali w cracka, który z kolei całkowicie omija system Denuvo. Jednakże, trzeba zaznaczyć że crack jest w bardzo wczesnej wersji, nie można zapisywać postępu, ustawień, system nie zlicza nam także wyzwań, a samej gry prawdopodobnie nie można jeszcze ukończyć. Jest to bowiem proces mozolny, wymagający od crackerów przejścia gry od a do z, by mieć pewność, że crack nie popsuje się na którymś etapie. Ale twórcy, żeby nie być gołosłownym, scrackowali wstępnie również kolejny tytuł, Rise of The Tomb Raider. 

2

Nie mamy złudzeń, że to początek końca Denuvo. W najbliższej przyszłości bardzo prawdopodobnie zostaną złamane inne gry korzystające z Denuvo, jak Just Cause 3 czy Mirrors Edge Catalyst, a kolejne kilka miesięcy crackerzy spędzą na dopracowywaniu cracków. Denuvo ma sporo wad, jak konieczność ciągłego połączenia z internetem, czy ciągłe nadpisywanie i sczytywanie danych z dysku twardego, przez co użytkownicy oskarżali twórców o uszkadzanie dysków SSD. Czasami nie warto utrudniać życia graczom, którzy koniec końców i tak wyjdą na swoje, a miliony utopione w "niecrackowalny" system zabezpieczeń po prostu przepadną. Osobiście uważam, że kto chce kupić grę i tak ją kupi. Doskonałym przykładem jest Wiedźmin 3, który stał się bestsellerem, nie posiadając praktycznie żadnego zabezpieczenia. 

Więcej screenów i informacji pod adresem http://imgur.com/a/eSdbz i na portalu reddit (Bez odnośnika, bo zawiera on instrukcje z gotowym crackiem. A piractwa nie popieramy)