Trust GXT 540 – test gamepada

Rynek akcesoriów gamingowych szczególnie na PC jest niezwykle szeroki. Mimo, że wybór jest ogromny, podobnie jak rozpiętość cenowa to jednak od pewnego czasu standardowym kontrolerem często są pady od konsol Microsoftu.

Pady od Xbox One czy Xbox 360 są świetnie wspierane zarówno przez twórców gier jak i platformy cyfrowej dystrybucji gier jak chociażby Steam.

Jednak wydatek na pada od Xbox One, którego nie zawsze będziemy wykorzystywać na PC, niektórym zwłaszcza młodszym graczom przyjdzie z trudem. Mając zdecydowanie skromniejszy budżet, takich graczy powinna jednak zainteresować oferta firmy Trust Gaming. Tylko czy pad za 1/3 ceny tego od MS, jest w ogóle w stanie konkurować jakością i precyzją sterowania z renomowanymi padami giganta?

Zacznijmy od wyglądu zewnętrznego.

Cała obudowa pada pokryta jest miękkim, gumowym i bardzo przyjemnym w dotyku pokryciem w kolorze grafitowym.  Zapewnia nam to pewny chwyt oraz sprawia, że nawet podczas dłuższych sesji nie spociły mi się ręce. Zdecydowany plus za ten element. Sama obudowa pada jest dobrze wyprofilowana, z chropowatymi powierzchniami polepszającymi uchwyt na spodzie i przyjemnie leży w dłoniach.

Widać tu nieco inspirację padem od Xboxa 360, jednak gałki mamy ustawione symetrycznie jak w padach od PlayStation. Same analogi również pokryte są podobnym tworzywem, jednak nieco bardziej chropowatym. Ponad gałkami po lewej stronie znajdziemy D-pad, który pracuje miękko z lekkim oporem. Jest precyzyjny i nie można mu niczego zarzucić. Po prawej stronie natomiast znajdują się 4 przyciski, oznaczone zgodnie z Xbox-owym standardem A, B, X, Y. Po środku zaś znajduje się część konieczna do zgodności z platformą PlayStation 3. Mamy więc tutaj przyciski Select, Start oraz przycisk Home, a także pasek led wskazujący numer kontrolera po podłączeniu do PS3.

Całości dopełniają 2 trigerry oraz 2 bumpery, również oznaczone zgodnie z oznaczeniami zielonych – LT, RT, LB, RB. Urządzenie waży 240 gram i jest tylko nieco cięższe od padów DualShock 4.

Jeśli chodzi o kulturę pracy to jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Wszystkie przyciski pracują cicho (tak Xbox One, do Ciebie piję) i z przyjemnym lekko wyczuwalnym skokiem. Osoby przyzwyczajone do padów konsolowych Sony czy też Microsoftu jak ja, mogą mieć na początku jedynie problem z gałkami analogowymi. Mają one zdecydowanie mniejszy zakres wychylenia niż w wyżej wspomnianych, przez co są niezwykle czułe. Wymaga to chwili przyzwyczajenia lub po prostu zmniejszenia czułości w niektórych grach.

Pad przetestowałem w 3 różnych scenariuszach – na PC z Windows 10 z platformą Steam oraz podczas streamingu rozgrywki z konsoli Xbox One. Trzeci scenariusz to podłączenie do PlayStation 3.

Na pierwszy ogień poszedł PC i platforma Steam.

Warto tu wspomnieć iż pad posiada przełącznik metody sterowania pomiędzy D-Input oraz X-input. W trybie X-Input jest rozpoznawany przez Windows jako pad od Xbox 360, natomiast w trybie D-Input jako zwykły gamepad, zapewniając jednak zgodność z wieloma starszymi tytułami sprzed 2005 roku.

Uruchomiłem tryb 'Big Picture’ dostosowany do padów i rozpocząłem pobieranie gier. Zarówno w interfejsie jak i podczas grania sterowanie było precyzyjne i nie sprawiało żadnych problemów. Przetestowałem między innymi zręcznościowy symulator lotu Ace Combat: Assault Horizon, platformówkę The Badass Hero oraz wyścigi GRID Motorsport 2. Rozgrywka za pomocą pada w każdej z tych produkcji była przyjemna i nie napotkałem żadnych problemów.

Drugi test polegał na uruchomieniu streamowania rozgrywki z konsoli Xbox One na PC.

Również tutaj gamepad bez problemu został rozpoznany jako pad Xbox 360 i pozwolił na kontrolowanie Xboxa One z poziomu PC. Kontrola była szybka i precyzyjna, a polecenia wykonywane były natychmiast. Rozegrałem w ten sposób kilka misji w Starlink czy nawet tak szybkiej i skillowej grze jak Think of the Children i nie napotkałem żadnych problemów. Kolejny duży plus.

Ponieważ pad obsługuje również konsolę PS3, kolejny scenariusz zakładał testy również na tej konsoli.

W ramach testu zagrałem zarówno w FPS Medal of Honor: Warfighter jak i grę wyścigową DIRT 3. W MoH musiałem zmniejszyć prawie do minimum czułość, aby być w stanie w cokolwiek wycelować. Mam jednak wrażenie, że wynika to mocno ze sposobu konstrukcji pada oraz w znaczącym stopniu od samej gry. Mimo, że na początku było naprawdę trudno to można się do tego przyzwyczaić po chwili, a krótsze wychylenie drążka może nawet pomagać szybciej namierzać cele. W drugiej testowanej produkcji, DIRT 3, nie było to już tak mocno odczuwalne i nawet udawało się pozostawać na trasie. Co prawda ani razu nie dojechałem jako pierwszy, ale raczej wynika to już z braku umiejętności, i żaden najlepszy pad tu nie pomoże. Mimo wszystko grało się przyjemnie i żadnych większych korekt ustawień nie musiałem dokonywać. Jak widać wszystko zależy od specyfiki danej produkcji.

Największą bolączką niestandardowych padów na PlayStation 3 jest obsługa dodatkowych przycisków PS, Select, Start.

Spotkałem się już z padami, które pomimo deklarowanej zgodności nie działały w tym zakresie. Nic podobnego nie ma jednak tutaj miejsca. Zarówno przycisk home jak i pozostałe dwa działają prawidłowo i są rozpoznawane przez konsolę. Nie było więc żadnego problemu z zamykaniem aplikacji czy wyłączeniem konsoli.

Trust GXT 540 jest świetną propozycją dla gracza o nieco mniej zasobnym portfelu.

Sprawdzi się świetnie do grania na PC, jak i jako zastępstwo oryginalnego pada do PlayStation 3. Jakość stoi na wysokim poziomie, a zgodność z padem Xbox 360 zapewnia kompatybilność z większością gier i bezproblemowe sterowanie. Nie bez znaczenia jest również możliwość wykorzystywania go do grania zdalnie na Xbox One. Bardzo wszechstronny gamepad za niewielkie pieniądze.