Wrocławskie studio The Knights of Unity swoim najnowszym dziełem postanowiło wykorzystać wieczny brak dobrych, opartych o kooperację gier. Nierzadko na różnych portalach, w komentarzach czy nawet od znajomych słyszę pytania dotyczące właśnie tego gatunku.
Niestety poza masą wyścigówek, serii Overcooked i paru pojedynczych pozycji ciężko polecić jest jakiś kompetentny produkt, który zapewni wspólną rozrywkę na jednej kanapie w gronie najbliższych. W szczególności trudno jest znaleźć tytuł oparty na kreatywnej współpracy graczy, a nie na ich wzajemnej rywalizacji w byciu najlepszym. Warto więc ze szczególną dokładnością przyjrzeć się Tools Up!
Farba, zaprawa i klej!
W Tools Up! wcielamy się w członków ekipy remontowej, której zadaniem jest odnowienie mieszkań wielopiętrowego budynku. W każdym lokum znajdziemy precyzyjne instrukcje dotyczące tego, co i w jaki sposób ma zostać odnowione w konkretnym przypadku. Odmalowanie ścian? Położenie nowego parkietu lub kafelek? Musimy zrobić wszystko to, czego klient sobie zażyczy. Praca musi być nie tylko wykonana precyzyjnie oraz schludnie, ale i szybko, o czym przypomina nam nieustannie zegar znajdujący się na górze ekranu. Jeśli uda się nam ukończyć wszystkie prace przed upływem wyznaczonego czasu otrzymamy maksymalną ocenę, którą stanowią trzy gwiazdki. Gdy zbierzemy ich dostateczną ilość, gra umożliwi nam przejście na wyższy poziom budynku, gdzie czekają nas kolejne wyzwania.
Tools Up! z całą pewnością dobrze wprowadza gracza w zawiłości produkcji. Na samym początku spotykamy się jedynie z prostymi poleceniami wymalowania ścian, położeniem dywanów, jednak z czasem rozgrywka staje się coraz trudniejsza. W późniejszych etapach będziemy musieli mierzyć się nie tylko z coraz to bardziej skomplikowanymi mechanikami, ale i też różnymi rodzajami utrudnień np. podłogi pokrytej lodem lub psem właścicieli, który próbuje nas złapać. Wszystko to sprawia, że podczas rozgrywki trudno się nudzić, mierząc się z coraz to innymi problemami.
Dobry zespół to podstawa
Gra oferuje w kampanii trzydzieści różnych etapów, które po ukończeniu trafiają do Trybu Imprezowego, w którym to możemy swobodnie wybierać spośród nich i starać się osiągnąć jak najlepszy czas. Co ważne, Tools Up! umożliwia nam wybór tego, w ile osób chcemy zmierzyć się z konkretnym wyzwaniem. Im większa ekipa, tym mniej czasu mamy na wykonanie wszystkich zleconych prac. Możliwa jest opcja gry w pojedynkę, jednak taki sposób przejścia etapów zabiera praktycznie całą rozrywkę, jaką gwarantuje ten tytuł.
Najwięcej radości zapewniało mi wspólne granie, podczas którego najważniejszą rolę odgrywa odpowiedni podział obowiązków, komunikacja i wzajemna pomoc w drodze do osiągnięcia jak najlepszego efektu. Choć tak jak wspomniałem, początkowe etapy wydają się proste, to wraz z upływem czasu zmuszeni jesteśmy uczyć się kolejnych mechanik. Na samym końcu będziemy już dobrze wykwalifikowanym majstrem, który nie tylko położy równo kafelki oraz panele, ale i zburzy zbędną ścianę, stawiając obok zupełnie nową.
Czas na fajrant
Całość rozgrywki przemyślana jest w ten sposób, by nie stresować specjalnie grającego i być dość przyjemną w odbiorze. Dodatkowo, schemat każdej z plansz jest zawsze taki sam, próbując więc przejścia etapu za drugim razem można się dobrze przygotować na to, co nas czeka. Brak jest w tym tytule czynnika, który powodowałby wzrost ciśnienia u odbiorcy. Dzięki temu Tools Up! nadaje się idealnie do spędzenia czasu z mniej doświadczonymi w grach osobami. Natomiast największą frustrację powodował u mnie problem z odkładaniem przedmiotów trzymanych przez naszą postać, któremu daleko jest do precyzyjności i ciężko jest się do niego przyzwyczaić.
Oprawa audiowizualna nie wyróżnia się w żaden sposób. Z jednej strony prostota ta zapewnia czytelność i klarowność, z drugiej jednak po kilku planszach zaczyna być monotonna i wyczuwalny jest w niej brak większej ilości szczegółów, które mogłyby przyciągnąć naszą uwagę.
Jeśli poszukujecie sprawdzonego tytułu do grania z partnerem, rodziną lub znajomymi to Tools Up! sprawdzi się idealnie.
Jest to z pewnością dobrze przemyślany i zrealizowany produkt, którego twórcy wiedzieli co chcą osiągnąć i zrobili to wyśmienicie. Cieszę się, że tytuł ten powstał, ponieważ dobrych gier kanapowych nigdy za mało.