The Sims 4 – Psy i koty – recenzja

Małe, duże, puchate i włochate lub całkiem łyse – każdy zwierzak jest zupełnie niepowtarzalny. Z podobnego założenia wyszli twórcy dodatku do The Sims 4 o nazwie “Psy i Koty”, którzy w najnowszym dodatku do swojej gry zawarli możliwość rozszerzonej personalizacji swojego pupila.

Z każdą kolejną częścią Simsów, słyszałem od znajomych, że “Zwierzaki” to najlepszy dodatek. Wiadomo, Simsy uważane są za typowo kobiecą grę, a tajemnicą poliszynela jest fakt, iż kochają one wszelkie zwierzaki. Ubiegłoroczna formuła popularnego dodatku uległa jednak zmianie, co dość mocno widać w wielu elementach rozgrywki.

Psy i koty, lisy i szopy!

Zacznijmy jednak od początku, czyli od nazwy dodatku, który jest dość mylący. W “Psach i kotach” znajdziemy nie tylko najpopularniejsze czworonogi, lecz również lisy i borsuki. Nie ma co ukrywać, mała rzecz, a cieszy. Szkoda tylko, iż nasz lis może być “miaukliwy” – ktoś wpadł na fajny pomysł rozszerzenia zawartości, lecz nie zadbano o wszystkie detale. Nie jest to jednak najważniejsza uwaga, ponieważ z całą pewnością nie wpływa ona zbyt mocno na całość rozgrywki.

Przejdźmy jednak do tego, co jest naprawdę ważne. Twórcy postawili na różnorodność, co widać w ilości zwierzaków. Wśród psów można znaleźć około 100 różnych ras, kocia reprezentacja jest o połowę mniejsza. Niepokój mogą wzbudzać jednak maści, jakie mogą przybrać nasi przyjaciele. Wystarczy tu wspomnieć o pomarańczowo-brązowym dogu niemieckim, który nie występuje w tym umaszczeniu. Tego typu rzeczy dość łatwo wytłumaczyć – twórcy dość mocno postawili na maksymalną personalizację pupili, która  obejmuje nie tylko kolory, lecz również takie upiększenia jak łatki czy pręgi. Tworzenie “idealnego” zwierzaka zajmuje sporo czasu, lecz z pewnością nie wzbudza on negatywnych emocji.

Koty rządzą światem

Dużym plusem są również animacje, które sprawiają, iż zwierzak zachowuje się jak prawdziwe zwierzęta. Jedzenie karmy, wesołe podskoki, czy poranna toaleta zdecydowanie dodają “prawdziwości” i przekonują, iż faktycznie mamy do czynienia z cyfrową wersją prawdziwych czworonogów, co jeszcze bardziej zachęca do dalszej rozgrywki. Wrażenie robi również dopasowanie dodatków i akcesoriów dla pupili. W pozytywny obraz dodatku wpisuje się również budowanie szczerej i głębokiej relacji z czworonogami. W zależności od charakteru zwierzęcego przyjaciela, głaskanie i wspólne harce będą podstawami do innych zachowań. Całość dość mocno przypomina realne życiu, w którym to temperament naszego zwierzaka nierzadko determinuje to, jak się z nim obchodzimy. I o to chodzi!

W służbie zdrowia

Wprowadzenie zwierzaków do gry pociągnęło za sobą kolejną nowość – możliwość otworzenia własnej kliniki weterynaryjnej. Otwarcie tego dość specyficznego biznesu jest jedną z ciekawszych opcji dostępnych w grze. Po rozpoczęciu działalności musimy wczuć się w rolę prawdziwego zwierzęcego lekarza. Nie ominie nas więc uspokajanie pacjentów czy szanowanie naszych klientów, a nawet zarządzanie takich zabiegów jak kastracja. Proces leczenia opiera się na zdiagnozowaniu przyczyny i postawienie odpowiedniej diagnozy. To właśnie ten element gry przyciągnął mnie na najdłuższy czas i jestem zdania, że nie będę w tej kwestii wyjątkiem.

Góry, morza, lasy

Wszystko to dzieje się w nowej, simowej lokalizacji – Brindleton Bay, która znajduje się nad morzem, a z pozostałych stron okalana jest przez lasy i góry. Brzmi bajkowo? Bo rzeczywiście tak jest! Miejscówka została oparta na Nowej Anglii, a sposoby spędzania wolnego czasu, które zostały zaoferowane to spacery z pupilem. Istnieje również możliwość wypadu na Wyspę Martwych Traw, na której znajduje się latarnia morska oraz cała masa bezpańskich zwierząt. Warto jednak dokładnie zapoznać się z dostępnymi miejscami, które z całą pewnością skrywają niejedną tajemnicę…

“Psy i koty” to zdecydowanie ciekawy dodatek, który wchłonie wiele osób na wiele godzin. Rozbudowana możliwość tworzenia pupila, kariera weterynarza czy po prostu obecność zwierzaków, to powody, które przemawiają na plus tego dodatku. Istnieje jeszcze jeden powód, dla którego warto odpalić “Psy i koty”: w końcu chyba każdy z nas chciałby zobaczyć swojego pupila w stroju taco lub z płetwą rekina na grzbiecie!