SYNTHETIK: Legion Rising – recenzja

Mamy teraz czas na rogaliki, więc przegryzając rogalika marcińskiego grałem sobie w rogalikowego Synthetik. Jeśli lubicie tego typu gry to zdecydowanie musicie zapoznać się z tą recenzją. Czy pojawiła się nowa ciekawa pozycja dla fanów gatunku?

Synthetic to stworzony przez Flow Fire Games futurystyczny shooter, którego celem było wprowadzenie powiewu świeżości do gatunku roguelike.

Świat przedstawiony w grze jest odległą przyszłością, która została opanowana przez maszyny. Celem gracza jest eliminacja kolejnych jednostek przeciwników oraz wykonywanie konkretnych misji. Gra nie wybacza błędów, jednak poziom trudności nie jest też niesamowicie wysoki. Gracz dostaje do dyspozycji manipulator poziomem trudności, dzięki czemu jest w stanie samemu ustawić sobie rozgrywkę tak, aby była satysfakcjonująca. Kosztem tego są nagrody, które to na trudniejszych poziomach są wyższe. Ustawienie najwyższego poziomu trudności powoduje jednak, że gra jest bardzo ciężka i niewybaczająca błędów, tak więc fani rogalików poczują się jak w domu, a z kolei osoby, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tym gatunkiem będą mogły spokojnie wejść do Synthetik.

Do dyspozycji gracz otrzymuje 4 klasy postaci, podzielone na jeszcze 2 podklasy.

Łącznie więc mamy 8 kombinacji różnych skilli oraz broni. Każdą postać rozwija się osobno i co ważne, każdą postacią gra się inaczej. Mapy są generowane losowo i w sumie tylko w przypadku bossów można kojarzyć co gdzie się znajduje. Rozwijanie postaci nie prowadzi do etapu, w którym gra pomimo najwyższego poziomu trudności staje się zbyt łatwa.

O broniach należy mówić dużo, skoro mowa o strzelance.

Broni oraz gadżetów w grze jest ogrom i to głównie one wpływają na to jak dany mecz się potoczy. System strzelania jest cudowny. Trafienia są bardzo satysfakcjonujące, odrzut zwiększa się z każdym oddanym strzałem, zmienia się w zależności od prędkości z jaką biega postać i w zależności od tego czy jest pod ostrzałem. Warto też wspomnieć o ciekawym mechanizmie przeładowywania magazynków. Nasz żołnierz wyrzuca magazynki, a co za tym idzie – wyrzuca znajdującą się w nich amunicję. Poza tym warto też wspomnieć, że za wyrzucenie magazynka, a przeładowanie broni odpowiadają dwa przyciski. Przeładowanie z kolei chwilę trwa i należy trafić w odpowiedni moment aby zyskać pewne bonusy, zależne od posiadanej broni. Bronie potrafią się również zawieszać, co często obraca rozgrywkę o 180 stopni kiedy to nagle w środku walki próbuje się przeładować broń, a nagle należy poświęcić cenne sekundy na naprawę usterki. Muszę teraz ponarzekać – a oberwie się systemowi osłon. Często dochodziło do sytuacji, w której myślałem, że jestem schowany, a i tak trafiały mnie strzały przeciwnika.

Przeciwnicy nie mają zbyt dużo punktów życia i większość z nich pada po kilku strzałach.

Problemem dla gracza jest to, że również i on ma mało punktów życia, tak więc w przypadku wymiany ognia z większą grupą robi się bardzo ciekawie. Wielki plus należy się za sztuczną inteligencję. Wrogowie patrolują mapę, komunikują się ze sobą i nasłuchują tego co się dzieje. Nie ma konkretnych zasad mówiących o tym jak zachowa się przeciwnik, więc ciężko wyuczyć się konkretnych schematów. Można się schować przed przeciwnikami, jednak wtedy zaczynają oni patrolowanie okolicy, w której ostatnio był gracz. Jeśli chce się pozostać niezauważonym to należy być szczególnie uważnym, ponieważ przeciwnicy biorą pod uwagę nie tylko to co widzą, ale też to, co słyszą. Wszelkie odgłosy pobudzają ich do patrolowania kolejnych terenów, tak więc aby skutecznie grać po cichu należy wejść w sporą wprawę z tą grą. Nie polecam dla początkujących tego stylu gry, tym bardziej, że wrogów na mapie jest dużo i moment nieuwagi powoduje kontakt z kolejną grupą przeciwników.

Starcia są więc bardzo dynamiczne, wymagają przemyślanych strategii oraz uważnego obserwowania amunicji, której to też nie ma zbyt wiele. Trzeba ją zbierać samemu, a na mapach nie ma jej zbyt wiele. Z tego też powodu często grałem najgorszym orężem co by w razie trudniejszych walk mieć zostawiony lepszy sprzęt. Poza tym nasz protagonista posiada szereg gadżetów, a w trakcie rozgrywki może wzmacniać swoje statystyki.

Nikt nie jest lepszym przyjacielem niż towarzysz broni

Ciekawym urozmaiceniem gry jest wprowadzenie trybu kooperacji, dzięki czemu chętniej będę do tej gry wracał. Zdecydowanie tytuł ten pasuje do grania ze znajomymi, a dobre dopasowanie klas często jest bezcenne. W grze dostępny jest globalny czat, tak więc wyszukanie kogoś do gry nie powinno stanowić dużego problemu. Grając z kimś należy być podwójnie skoncentrowanym, ponieważ moment nieuwagi i nasz towarzysz znajdzie się na linii ognia, przez co zamiast przeciwnika to zranimy jego. Ciężko mi jednak cokolwiek zarzucić do tego trybu, ponieważ grało mi się tak świetnie i zdecydowanie granie z kimś jest dla mnie ciekawsze niż samemu.

Strona techniczna gry

Synthetik utrzymywane jest w klimatyce futurystycznej. Zdecydowanie mi on pasuje i gra jest bardzo przyjemna dla oka. Zarzucić mogę jednak trochę oprawie dźwiękowej. O ile dźwiękom gry nic nie zarzucę, tak problem mam do muzyki, której za bardzo nie ma. Synthetik nie posiada żadnego utworu, który kojarzyłby mi się z tą grą. Od strony technicznej wszystko jest w porządku i nie miałem żadnych problemów z grą.

Poważny zarzut mam do losowości. Jej celem jest spowodowanie by każda runda była inna i tak jest w rzeczywistości, ale przez to też czasami dochodzi do sytuacji, w której dostaje się kilka kiepskich broni i ma się problem by jakkolwiek sensownie rozegrać starcia. W innych rozgrywkach z kolei miałem aż nadmiar dobrego sprzętu i nie wiedziałem jak walczyć.

Podsumowując, Synthetik to świetny shooter, który na dłużej zagości w gronie ogrywanych przeze mnie gier.

Różnorodność starć powoduje, że ciężko poczuć nudę, a sama mechanika rozgrywki jest na tyle satysfakcjonująca, że nie czuje się uczucia niesprawiedliwości kiedy się przegrało. Ot, błąd gracza. Lubię to, ponieważ w wielu rogalikach miałem problem z uczuciem gdzie po prostu nie miałem szans na wyjście z jakiejś sytuacji. Jeśli ktoś jest fanem rogalików to według mnie powinien zainteresować się tą grą. Jeśli ktoś chciałby od niej zacząć swoje poznawanie tego gatunku to również mógłby być to dobry pomysł.