Redout – Recenzja

Kosmiczna prędkość i szalone wyścigi antygrawitacyjnymi, futurystycznymi pojazdami na pokręconych trasach. Skojarzenia na pewno nasuwają się same. Wielu graczy powie Wipeout lub Rollcage, ale nic bardziej mylnego. Od maja zeszłego roku na PC i od 29 sierpnia bieżącego roku na konsolach pojawił się nowy gracz. Redout — gra genialnie czerpiąca z klasyków gatunku, jednak z własnym pomysłem i stylistyką, wyprodukowana przez 34BigThings, a wydane przez 505 Games.

Developerzy wprowadzili do gry tło fabularne, ale jest ono szczątkowe i delikatnie nakreślone. Nie uświadczymy tu ani postaci, ani typowych fabularnych zadań czy przerywników filmowych. Redout toczy się w czasach posuchy na ziemi, która aktualnie służy tylko do rozrywki. Wszystkie surowce naturalne zostały wyczerpane, a ludzkość przejęła pobliskie planety, i tam popycha swoją cywilizację do przodu. Efektem tego jest m.in. Solar Redout Racing League, czyli bijące rekordy popularności antygrawitacyjne wyścigi po wymagających, zakręconych, z masą wzniesień i pętli, torach.

Na pierwszy rzut oka tytuł może wyglądać casualowo, ze względu na stylistykę i ogólne przyzwyczajenia do tego typu gier. To wyścigi samochodowe z reguły były bardziej złożone. W Redout jednak sterowanie nie jest ograniczone do wychylania jednej gałki w lewo lub prawo i kontrolowania gazu. Tutaj do samego skręcania potrzebować będziemy dwóch analogów. Lewą gałką kontrolujemy pojazd jak w klasycznych grach, ale gdy to nie wystarczy do wzmocnienia skrętu możemy posłużyć się drugą gałką. Podczas ostrego zakrętu trzeba pilnować, aby nie przedobrzyć, ponieważ zbytnio nas to spowolni, a to bardzo szybko wykorzysta przeciwnik, posyłając nas na koniec tabeli wyników. Oprócz sterowania w lewo i prawo przygotowanym trzeba być na wzniesienia trasy. Podjazd pod górkę bez uprzedniego wzniesienia dziobu statku ku górze skończy się uszkodzeniem i stratą prędkości. Dlatego przed wzniesieniem należy wychylić prawą gałkę w tył, żeby statek się podniósł. Analogicznie podczas zjeżdżania ze wzniesień musimy opuścić dziób. Ważnym elementem sterowania jest również krótkotrwały dopalacz, którego optymalne użytkowanie trzeba po prostu wyczuć. Oczywiście nie chcę zrazić tutaj niedzielnych graczy, próg wejścia jest bardzo niski i pogrania tytuł jak najbardziej się nadaje.

Do wyboru jest szereg, podzielonych na cztery klasy statków, które różnią się między sobą m.in. prędkością, opływowością, czy poziomem skrętu (to odblokujemy za pomocą pieniędzy ugranych na wyścigach). Podczas wyścigów zbieramy również doświadczenie. Potrzebne jest ono do odblokowania możliwości kupna danego pojazdu, bowiem część z nich można nabyć dopiero po osiągnięciu wymaganego poziomu doświadczenia. Dzięki temu mamy motywację, żeby grać i wygrywać. Kupione statki posłużyć mogą również w trybie dla wielu osób, ale niestety niedane mi było go przetestować, ponieważ mimo usilnych prób nie znalazłem ani jednego przeciwnika.

Pora omówić podstawowe aspekty audiowizualne. Graficznie i stylistycznie gra prezentuje się naprawdę dobrze. Tekstury są ostre, pojazdy ładnie wymodelowane, tory przemyślane i bogate w detale. Żywe kolory rozmywają się po ekranie, gdy pędzimy ponad 900 km/h i ważne jest to, że faktycznie pęd oddany jest świetnie i nadaje on pewnej skali, dzięki temu miałem wrażenie, że faktycznie jest to sport kochany przez miliony, a w środku siedzi prawdziwy kierowca. Wyobrażam sobie jak twórcy mogliby zepsuć wrażenie poprzez źle oddany pęd i finalny efekt były porównywalny ze sterowaniem zabawką RC po pokoju. Na szczęście w tym aspekcie nie można nic zarzucić, podobnie zresztą, jeśli mówimy o muzyce. Nie wyróżnia się może ponad przeciętną i nie marzy mi się płyta z soundtrackiem, ale jest jak najbardziej poprawna. Szybkie, dupstepowe kawałki przygrywają w tle nadając grze jeszcze więcej dynamiki, co razem wszystko tworzy wspaniały efekt.

Technicznie również nie ma się do czego przyczepić, wszystko działa płynnie i nie zauważyłem spadku FPS’ów, wczytywanie map jest szybkie, a przeklikiwanie menu nie jest frustrujące. Jedynym minusem jest fakt, że ciężko pograć online, ale przecież to nie wina twórców, że nie ma z kim ¯\_(ツ)_/¯.

Podsumowując trzeba przyznać, że gra wypada bardzo korzystnie i, choć to nie jest duża produkcja, to warto wydać na nią pieniądze. Trzeba mieć na uwadze, że jeden z dostępnych trybów, jest właściwie słabo dostępny, i jeśli jest to dla was problemem, a chcecie spróbować swoich sił w Redoucie, polecam polować na jakąś promocję cenową, bo warto.