Recenzja Age of Empires II: Definitive Edition – udany powrót do przeszłości

Age of Empires to seria legendarna, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Powrót kultowej strategii w postaci czwartej odsłony poprzedzony został reedycją dwójki, która to dla wielu uznawana jest za najlepszą część cyklu. Dzisiaj przyglądamy się temu, jak wypada powrót do legendarnej przeszłości.

Na wstępnie pragnę zaznaczyć, że z dwójką nie miałem wiele styczności w przeszłości.

Wprawdzie grałem przez kilka godzin, jednak ciężko nazwać mnie wyjadaczem serii. Z tego też powodu podchodziłem do Definitive Edition w kontekście dużego testu — czy ta gra ma coś dla zaoferowania komuś, kto nie jest jedynie zaślepiony nostalgią? Czy to odświeżenie spowoduje, że gra sprzed 20 lat w ogóle nie będzie stwarzała wrażenia przestarzałej?

Odpowiedź jest jasna. Jak najbardziej. Gatunek strategii w ostatnich latach niewiele się zmieniał, toteż rozwiązania mechaniczne wykorzystane już w 1999 roku nie zestarzały się tak bardzo, jak można było się tego spodziewać. Age of Empires II: Definitive Edition to nadal świetna gra, która potrafi wciągnąć po upływie ponad dwudziestu lat. Potyczki online dają mi świetną satysfakcją i wiem, że pobawię się z tą grą jeszcze przez dłuższy czas.

Nie zmieniło się wiele, ale czy to źle?

Otrzymaliśmy kilka usprawnień, dzięki którym gra jest przystępniejsza, ale nie jest to coś, co drastycznie wpływałoby na rozgrywkę. Jednym z przykładów ułatwień jest możliwość zaplanowania automatycznego odnawiania farm po ich zużyciu. Poprawiono również sztuczną inteligencję przeciwników, dzięki czemu nie są tak bardzo irytujący. Sporym krokiem do przodu jest naprawienie wrażenia niesprawiedliwości, jakie towarzyszyło rozgrywce szczególnie na wyższym poziomie trudności.

Najważniejszą zmianą jest jednak spora poprawa oprawy graficznej. Tytuł wspiera rozdzielczość 4K oraz monitory Ultrawide. Rozgrywka pokazana na zamieszczonych tutaj screenach prezentuje najwyższe ustawienia graficzne, jednak bez dodatkowego pakietu ultra tekstur. Z jakiegoś powodu mi nie działały, chociaż czytałem opinie, jakoby wymagały aż 16GB RAM. Niestety, ale nie mogłem tego potwierdzić. Gdy tylko uruchomiłem grę z tym rozszerzeniem to się wysypywała. Moja specyfikacja to RX 560 4GB, 8GB RAM oraz procesor i5-7500, tak więc teoretycznie nie powinienem mieć żadnego problemu z poprawnym działaniem tytułu.

Bez tych tekstur gra działa dobrze. Jest grywalnie, aczkolwiek odczuwam, że nie jest to płynne 60 klatek na sekundę. Kolega zauważył, że gra wykorzystuje zaledwie jeden rdzeń procesora, co mogłoby tłumaczyć problemy z optymalizacją.

Co poza tym?

3 nowe kampanie z rozszerzenia zwanego The Last Khan. Definitive Edition zawiera również wszystkie wydane do tej pory dodatki, tak więc łącznie gracz otrzymuje do dyspozycji 35 nacji i 28 kampanii fabularnych. Dodano również tryb „The Art of War”, polegający na jak najszybszym wykonaniu powierzonych zadań. Łącznie gra oferuje fabularną zabawę na kilkaset godzin, a przecież przed nami również tryb wieloosobowy. Tutaj też pozmieniano kilka rzeczy. Tryb rankingowy doczekał się kilku zmian, mających dobierać przeciwników w pojedynkach sieciowych jeszcze dokładniej według poziomu umiejętności. Dodano również opcję tworzenia klanów, a gra poprzez manipulację ustawieniami graficznymi ma dbać o równość działania dla wszystkich graczy biorących udział w rozgrywce.

Znajdę jednak jeden konkretny zarzut, którego nie potrafię zrozumieć. Dlaczego nie otrzymaliśmy spolszczenia? Microsoft ponownie olewa polski rynek, nie oferując po raz kolejny lokalizacji. W przypadku wielu gier można było to zrozumieć, jednak Age of Empires to seria stawiająca duży nacisk na wydarzenia historyczne. Rozumiem, że dla wielu osób zrozumienie historii może być sporym problemem i mam nadzieję, że szybko pojawi się fanowska modyfikacja, która ten problem naprawi. Nieładnie panie Microsoft, nieładnie. Mam nadzieję, że chociaż nadchodząca czwórka dostanie polską lokalizację.

Podsumowując, Age of Empires II: Definitive Edition to idealne ulepszenie już wcześniej idealnej strategii.

Poprawiono aspekty, które mogłyby irytować, a także ponaprawiano niektóre błędy. Wszystko działa tak, jak należy. Jeśli więc nigdy nie mieliście do czynienia z Age of Empires to nie ma problemu, aby zapoznać się z serią właśnie od tej odsłony. A przecież przed nami jeszcze odnowienie trójki, a także całkiem nowa czwóreczka. Jeżeli prace nad odnawianiem poprzednich odsłon mają pomóc w udanym powrocie serii w czwartej odsłonie, to ja jestem jak najbardziej spokojnej myśli.