Realpolitks – Recenzja wersji iOS

Tak, dobrze widzicie! Gdy kilka miesięcy temu Błażej recenzował Realpolitks padło z jego „rąk” stwierdzenie

Do tego jestem w stanie wysnuć śmiałą tezę, że byłby to też doskonały tzw. klikacz na komórki!

Minęło trochę czasu i oto jest – strategia polskiego jujubee zawitała na telefony komórkowe. Produkcja została u nas oceniona bardzo pozytywnie, a autor tekstu chwalił jej przystępność, której zawsze brakowało w tego typu produkcjach.

To warto zostać tym politykiem? ZDECYDOWANIE TAK! Gra zdaje się wysnuwać daleko idące wróżby sytuacji geopolitycznej na długie lata, dziesięciolecia, a nawet wieki… które istotnie mogą się ziścić! Jednym słowem – WARTO! Szczególnie, gdy chcieliśmy grać w takie tytuły jak np. Europa Universalis, a odbijaliśmy się od nich z powodu skomplikowania. Realpolitiks jest o wiele prostsze i mniej wymagająca, co działa na jego zdecydowaną korzyść.

Zapraszamy do całości recenzji: https://vg24.pl/realpolitiks-recenzja/

Jak wypada zatem wersja na telefony od Apple? Zastanawiało mnie jak autorom udało się przebudować całe menu gry, tak, aby bez problemu było możliwe wykorzystywanie funkcji oryginału. Co zaskakuje, zmieniono tu naprawdę niewiele. Oczywiście – część okienek jest rozdzielona np. na dwa, ale wciąż jest to ten sam zbliżony układ co w „dużej” wersji! Co lepsze, sprawdza się to i nie sprawia żadnych problemów. Osoby zaznajomione z oryginałem (chwała mojemu wielkiemu San Escobarowi) bez problemu mogą od razu rozpocząć właściwą rozgrywkę. Wszelkie drobne modyfikacje są na tyle intuicyjne, iż nie trzeba poznawać wszystkich możliwości gry od początku. Czy mobilna wersja jest wykastrowana? Szczerze nie zauważyłem, aby czegoś brakowało. Moim zdaniem zawartość gry została przeniesiona 1:1.

Gra testowana była na iPhonie 7. Mniejszy iPhone czytelnie wyświetla wszelkie okna, jednakże jest problem z niektórymi elementami zawierającymi tekst. Odczytać się go da – owszem, ale po kilkunastu minutach, bardzo męczy to wzrok. Wydawać by się mogło, iż mobilne Realpolitiks posłuży nam tylko w piętnastominutowych sesjach, ale i tak twórcy powinni poprawić ten aspekt, zwyczajnie zwiększając czcionkę i okno, w którym się ono znajduję. Możliwe, że ucierpi na tym jakiś ogólny wygląd gry, jednak na ten moment powoduje to zbyt duży dyskomfort podczas grania.

W porównaniu do dużej wersji grafika nie uległa, aż taki mocnym zmianom. Owszem, widać, że globus, po którym się poruszamy ma trochę gorsze tekstury, a efektów na mapie jest jakby mniej, tak w kieszonkowej wersji nie jest to żadnym minusem. Gra utrzymuje płynność i pozwala na komfortowe granie. Jeśli takie cięcia były potrzebne do osiągnięcia odpowiedniej wydajności – nie mam z tym żadnego problemu. Co zabawne – Realpolitiks w smartfonowej wersji ładuje się szybciej, niż wersja na moim komputerze. Zaskakujące, że telefon radzi sobie o wiele lepiej, niż PC wyposażony w nie najgorszy dysk SSD. Wielki plus dla twórców, bo ładowania na komputerach stacjonarnych są zdecydowanie przydługie. Wiele gier potrafi rozgrzać telefony do takich temperatur, iż czasem ciężko jest utrzymać je w dłoniach. Na szczęście Realpoilitks nie powoduje, że ekran zaczyna parzyć, a ponadto – nie zjada jakoś dużo baterii. Wiadomo, to gra, pobór jest zdecydowanie większy niż przy zwykłym użytkowaniu, ale nie jest to też taki poziom, iż po godzinie grania musimy lecieć po ładowarkę.

Realpolitiks na iOS to port prawie idealny. Zaskakuje szybkim ładowaniem, sprawnie przeniesioną całą dużą produkcją, świetną optymalizacją, a dodatkowo nie zarzyna naszego telefonu. Wystarczy, że twórcy poprawią teksty czasem męczące wzrok i gra zasługuje na najwyższe uznanie. Zakończę zatem tak jak Błażej. Czy warto?

ZDECYDOWANIE WARTO