Ratchet & Clank w wersji na PlayStation 4 powstał blisko trzynaście lat po premierze pierwowzoru z PlayStation 2. Mamy tu do czynienia z tą samą grą – platformówką 3D, w której tytułowi bohaterowie – Ratchet i Clank, ostatni przedstawiciel lombaxów i jego przyjaciel robot z defektem muszą uratować galaktykę przed zagładą. Produkcja otrzymała gruntownie odświeżoną oprawę graficzną oraz nieznacznie przemodelowaną mechanikę rozgrywki. Za stworzenie remake’u ponownie odpowiada studio Insomniac Games.
Na początek najważniejsza kwestia, fabuła. Odnoszę wrażenie, że została potraktowana skrótowo. Chociaż gra bardzo wciąga, sama historia sprawia, że chcemy wiedzieć coraz więcej i ciągle zadajemy sobie pytanie „co było potem?”, to nadal czuję niedosyt. Może to kwestia tego, że z żadnym poziomem nie miałam większych problemów? Wiem tylko tyle, że twórcy mogli wycisnąć z tej gry dużo więcej. Obrona galaktyki – to jest nasz główny cel, a dokonać tego musimy przy pomocy tytułowych bohaterów. Na swojej ścieżce spotykamy wiele postaci – jedni są nam niezbędni do zrobienia kroku w fabule, inni to tylko misje poboczne, dzięki którym „platyniarze” będą mogli spełnić swoje marzenie o 100% i jakże wspaniałym, platynowym trofeum na wirtualnej półce. Studio zdecydowało się na pozostawienie „wolnej ręki” graczowi. Możemy swobodnie przemieszczać się pomiędzy planetami, brać udział w wyścigach deskolotek czy też zbierać „znajdźki”. Duży plus leci ode mnie dla uzbrojenia i upgrade'u broni. Możemy dopasować każdą z nich pod swój styl grania. Szybsze strzelanie czy dłuższe? Długie dystanse czy wolisz raczej trzymać się bliżej wroga? Wybór należy do ciebie.
Pod względem graficznym gra bije na głowę 95% produkcji na PS4 (chociaż każdy wie, że obecne konsole są dosyć słabe pod względem możliwości graficznych). W innych grach często zdarza się, że cutscenki są lepsze pod względem graficznym niż sam gameplay. Tutaj tego nie doświadczyłam, wszystko wyglądało równie pięknie.
Jeśli chodzi o dubbing, ten wyszedł twórcom świetnie. Bardzo udane dobranie głosów do postaci, co nieczęsto się zdarza w grach wyprodukowanych przez zagraniczne studia. Wielkie gratulacje należą się głównie Sebastianowi Cybulskiemu, który "użyczył" swojego głosu Ratchetowi.
Chociaż gra jest skierowana głównie do dzieci (biorąc pod uwagę dialogi i poziom trudności) to myślę, że każdy powinien zagrać w ten tytuł. Gra jest po prostu piękna, dopracowana pod każdym względem, finansowo też nie powinna kogokolwiek zniechęcać. „Ratchet i Clank” pomimo kilku małych niedociągnięć jest zdecydowanie jednym z lepszych tytułów dostępnych na PS4 i polecam go każdemu posiadaczowi tej konsoli. Pokuszę się o stwierdzenie, że niezagranie w Ratcheta jest grzechem 😛