Wszyscy wielbiciele sześciennego świata czekali na ten moment z niecierpliwością! Tydzień temu Minecraft 1.9 stał się oficjalnie dostępny. Do tej pory można było testować go za pomocą snapshotów, które – jak wiadomo – stabilnością nie grzeszyły. Co przynosi nowa aktualizacja? Jakich zmian możemy się spodziewać? No i przede wszystkim – gra się lepiej czy gorzej? Na te pytania i kilka innych odpowiem Wam w poniższej minirecenzji.
Minecraft, jak wiadomo, jest grą specyficzną. Albo się go kocha, albo nienawidzi, a budowanie w kwadratowym świecie ma chyba tyle samo zwolenników, co przeciwników. Z całą pewnością nie jest to gra jedynie dla dzieci, a im ktoś jest bardziej kreatywny, tym ciekawsze mogą być efekty jego rozgrywki. Twórcy gry ciągle pracują nad nowymi wersjami, które w założeniu mają poprawiać błędy i dodawać nowe elementy. Czego możemy spodziewać się w wersji 1.9? Dodano m.in. nowe przedmioty, nowego moba, pojawiło się sporo nowych bloków, warzyw i roślin. Są to zmiany standardowe dla Minecrafta i nie powinny zaskoczyć nawet świeżych graczy.
Zaskoczeniem może być zmiana systemu walki, która całkowicie zmienia zarówno sposób atakowania mobów, jak i PVP. Każda dostępna w grze broń oraz narzędzie ma obecnie swojego rodzaju cooldown oraz posiada dwa współczynniki: prędkość ataku oraz obrażenia. Oznacza to, że walka się komplikuje, ale również robi się ciekawsza. Każdy z graczy może wybrać, czy chce broń zadającą duże obrażenia, ale powolną, czy słabszą i szybszą. Dokładając do tego enchanty sytuacja robi się naprawdę ciekawa.
Starzy wyjadacze mogą mieć z tym trochę problemów, ponieważ walka nie zależy już tak bardzo od posiadanego setu oraz spamowania uderzeniami, ale skupia się bardziej na indywidualnych umiejętnościach gracza. Ciekawa jest również możliwość obrony za pomocą tarczy, pomocna chyba najbardziej w przypadku walki ze szkieletami. Drugi slot może być wykorzystany jednak nie tylko na tarczę, ale na przykład możemy trzymać w nim pochodnie i oświetlać sobie drogę, jednocześnie dzierżąc miecz w drugiej dłoni. Z ciekawych zmian należy wymienić jeszcze zmiany w Endzie (powiększenie Endu było postulowane od dawna, jako że kraina miała do tej pory niewykorzystany potencjał), możliwość przywołania Ender Dragona oraz zmiany kosmetyczne, takie jak nowe efekty dźwiękowe kilku przedmiotów, które sprawiają, że w nieco oklepaną momentami rozgrywkę wkrada się powiew świeżości. Oczywiście twórcy gry nie mogli odmówić sobie puszczenia oczka do graczy, na liście zmian zamieszczając – jak to bywa przy nowych wersjach – usunięcie Herobrine’a.
Pełną listę zmian znajdziecie TUTAJ. Jeżeli ktoś z Was zastanawia się, czy warto testować Minecrafta 1.9, odpowiem – warto. Wielki plus dla Mojangu za ciągłe rozwijanie gry i nie spoczęcie na laurach. Tak trzymać!