Historia w Banished zaczyna się zaraz po zamachu na króla, gdy grupka uciekinierów…
Tak właśnie tłumaczę skąd wzięła się moja wesoła kompania, która powierzyła mi swoje życie. W tej recenzji opowiem co całkiem mały, bo jednoosobowy zespół Shining Rock Software, stworzył intrygując strategów ekonomicznych.
Pokój i amnesia
Oczywiście o fabule i elementach militarnych możemy z góry zapomnieć, ale bez nich też jest ciekawie. W „Wygnanych” zarządzamy grupką ludzi, którzy w zależności od poziomu trudności, posiadają mniejsze lub większe zapasy, by ze skromnej wioski stworzyć tętniącą życiem metropolię. Do tego potrzeba nam żywności, drewna, żelaza i kamienia, które są głównymi surowcami oraz świetnego planu, który mi wyszedł dopiero za trzecim razem, po całkowitym zrozumieniu mechanizmów świata.
Bezwzględna natura
Dużym plusem gry są zmieniające się pory roku i kataklizmy, które mają ogromny wpływ na wydarzenia, skutecznie urozmaicając rozgrywkę. Za każdym razem, gdy zapomniałem zebrać plony przed pierwszym śniegiem, który dzięki anomaliom pogodowym potrafi spaść już na początku jesieni, moja wioska musiała zacisnąć pasa. Gdy zapomniałem zwiększyć limity na drewno opałowe, nasza zaprzyjaźniona kostucha dopisała parę osób do listy zamarzniętych. Gra potrafi zabrać nam pewność siebie w najmniej oczekiwanym momencie i zepsuć humor na dłuższy czas, Moja determinacja leciała na łeb na szyję ale świadomość istnienia tylu cyberistot, oddanych moim decyzjom, nie pozwala mi tego tak zostawić.
Wszystko dobre, co się szybko nie kończy.
Dzięki opcji manipulacji czasem, nasz świat po wybudowaniu wszystkich (niestety niewielu) budowli, chowających się w rozbrajająco prostym i przejrzystym interfejsie, staje się w ciągu kilkunastu godzin nudny. Mimo szczerych chęci autora, dużego świata, napływających imigrantów i zaprzysiężonej przeciwko mnie pogody, moi podopieczni szybko stali się niezależni, a mi pozostało tylko doglądać ich od czasu czasu, podziwiając całkiem przyjemną grafikę i jeszcze przyjemniejszą melodię, wprowadzającą w klimat pionierskiego świata. Z tego też powodu odradzam nadużywania upływu lat, inaczej szybko stracicie przyjemność z gry.
Aż w końcu.
Muszę przyznać, że jestem pełen podziwu dla twórcy Banished i każdej wadzie przypisuję wytłumaczenie „to jeszcze beta”. Chętnie polecam ją nowicjuszom, którzy dopiero wchodzącym do świata strategii ekonomicznych. Weterani na pewno szybko tytuł odstawią na półkę, szukając większego wyzwania, którego ta gra niestety nie oferuje.
Ocena: 7,5/10