Niesamowita, przygodowa gra akcji wypełniona po brzegi słowiańskim klimatem. Yaga – recenzja

Yaga to naprawdę udana produkcja. Przed jej uruchomieniem nie wiedziałem o niej zbyt wiele, wyłącznie tyle, że jest to dzieło rumuńskiego studia i ma ona w sobie łączyć niepowtarzalną historię, ręcznie stworzoną grafikę oraz elementy występujące w gatunku Hack and slash. Brzmi to jak coś, co już nieraz mieliśmy okazję zobaczyć na rynku gier. Jednak z pewnością mogę powiedzieć, że dawno nie było równie klimatycznej pozycji, jak Yaga. Niech najlepszym świadectwem tego będzie fakt, że wkrótce po napisaniu tej recenzji, zamierzam do niej wrócić, by przejść ją jeszcze niejeden raz.

Świat oparty na słowiańskim folklorze to coś, co odróżnia to dzieło od innych.

Historia zawarta w nim jest naprawdę oryginalna, to samo mogę powiedzieć z resztą o całym jej klimacie. Protagonistę gry stanowi jednoręki kowal, który w tym dziwnym, baśniowym świecie musi wykonać dla okrutnego Cara szereg zadań. Do tego wszystkiego naszym kowalem interesuje się Baba Jaga, której prawdziwe intencje są nam nie do końca znane. W efekcie tego jesteśmy zmuszeni wyruszyć w stronę ponurych lasów, lodowych krain oraz mrocznych bagien, które wypełnione są masą wszelkiego rodzaju przeciwników.

Część z nich stanowią typowi w RPG-ach bandyci lub wilki, jednak część potworów wyciągnięto wprost ze słowiańskich bestiariuszy, dlatego też na swojej drodze spotkamy rusałki, kikimory oraz inne stwory niewystępujące powszechnie w grach. W czasie w tych wypraw nieraz natrafimy na losowe, ciekawe postacie wobec których będziemy mogli podjąć różne decyzje.

Możliwość wyboru kwestii w dialogach stanowi w tej grze bardzo ważny element.

Decydujemy bowiem czy chcemy kierować się prawością, egoizmem, głupotą czy agresją. W zależności od wybranej opcji otrzymamy różne efekty. Można odnieść wrażenie, że każdy występujący dialog ma jakieś znaczenie. Czasami konsekwencje swojego wyboru poznamy od razu i może to nam przynieść niechęć lub nagrodę od naszego rozmówcy, niekiedy jednak o skutkach podjętej decyzji dowiemy się dopiero pod koniec misji lub nawet całej gry. Przygoda ta ma niesamowity klimat, który poza wymienionymi wcześniej elementami uzupełnia świetnie dobrana muzyka oraz błyskotliwe dialogi pełne czarnego humoru.

Warto wspomnieć, że wypowiedzi narratora oraz postaci są rymowane, co tylko dodaje baśniowego klimatu całej pozycji.

Niestety, polska wersja językowa nie jest dostępna na premierę w wersji na konsolę Xbox One, lecz zostanie ona dodana dopiero w późniejszej aktualizacji. Jeśli jednak wybierzecie wersję na PC, to będziecie mogli od razu cieszyć się z polskiej wersji. Bardzo ciekaw jestem, w jaki sposób przetłumaczono tę produkcję.

Wspomniałem już wiele dobrego o klimacie produkcji, ale czy jest to dobra gra?

Z pewnością tak! Podczas rozgrywki nie czułem się znudzony nawet przez moment. Nie wiem jaka była w tym zasługa klimatu Yagi, a jaka dobrze przemyślanych mechanik, jednak w tę produkcję bawiłem się naprawdę świetnie.

Za każdym razem misję rozpoczynamy od wyruszenia z naszego obozu do jednego z możliwych obszarów. W zależności od tego, który wybierzemy czekają nas tam różni przeciwnicy, którzy będą chcieli nas pokonać w odmienny sposób. Czasami, będziemy mogli wybrać czy chcemy wyruszyć z samego rana, w południe czy pod wieczór. Wpłynie to nie tylko na aspekty wizualne, ale i na bonusy jakie otrzyma nasza postać. Choć nasz kowal jest jednoręki, to w żaden sposób nie jest on bezbronny. Swoim młotem potrafi zadawać niesamowicie silne uderzenia, a dodatkowo rzucać nim niczym Thor w taki sposób, że młot zawsze wraca wprost do jego dłoni. Dodatkowo dzięki swojej pomysłowości oraz umiejętnością nasz protagonista w miejsce utraconej dłoni ma możliwość pozyskania jednego z kilku narzędzi, które pomogą mu w czasie jego przygody.

Pragniecie większej obrony? Idealna będzie tarcza zrobiona z koła od wozu.

A może wolicie zadawać większe ataki? Wybierzcie harpun lub niedźwiedzią łapę, którą możecie założyć w miejsce utraconej dłoni. Jednak to nie wszystko – największą zabawę i urozmaicenie produkcji stanowi modyfikowanie tych elementów. Dzięki zdobytym w trakcie rozgrywki składnikom, można ulepszyć młot w takim sposób by latał dalej, ogłuszał przeciwników, wywoływał w nich strach lub zadawał większe obrażenia konkretnemu rodzajowi potworów. To wszystko powoduje, że gra staje bardziej dynamiczna i w sekundę po założeniu innych elementów możemy kompletnie zmienić styl naszej postaci. Dodatkowo będziemy mieli możliwość zakładania amuletów, które również wpłyną na statystyki i bonusy.

Ukończenie Yagi zajmuje około 5-7 godzin, jednak sami twórcy zachęcają graczy do tego, by przejść ją niejednokrotnie. Bowiem decyzje, jakie podejmujemy w czasie całej naszej przygody mają swoje konsekwencje w finale i warto sprawdzić inne możliwości poprowadzenia całej historii. Tym bardziej że mapy w grze generowane są losowo i za każdym razem możemy trafić w nich na inne wydarzenia.

Yaga to produkcja, która wpasowała się prawie idealnie w moje gusta.

Niebanalny, przesiąknięty słowiańskością klimat, który uzupełnia wpadająca w ucho muzyka, a do tego świetnie napisane, błyskotliwe dialogi. Fakt, że gra wychodzi na wiele platform oraz to, że jej cena nie jest zbyt wygórowana tylko zachęcają do sprawdzenia tak oryginalnej produkcji. Z pewnością będą przyglądał się kolejnym owocom pracy tego debiutującego studia, jakim jest Breadcrumbs Interactive.