Layers of Fear: Legacy – analiza portu na Nintendo Switch.

Bloober Team ponownie zaskakuje, wydając na Nintendo Switch grę, której niewielu mogło się na nim spodziewać – port horroru FPP. Wielu zaś pewnie złapało się za głowę, gdy przypomniało sobie wizualia tej gry i wyobraziło sobie potrzebne w tym przypadku cięcia. Śpieszę z wyjaśnieniami – jest bardzo solidnie jak na ograniczenia sprzętowe, choć niestety nie obyło się bez drobnych zgrzytów. Miejmy to już za sobą – wydajność pozostawia niestety trochę do życzenia. Podobnie jak w wersji na PS4 i Xbox One, mamy tu do czynienia ze stanami średnimi 20-25 klatek, spadającymi co jakiś czas odrobinę niżej, szczególnie w czasie sporych zmian otoczenia za nami, tak charakterystycznych dla tej produkcji. Jest to uciążliwe bardziej w wersji zadokowanej przy TV, gdzie wielkość ramki jest zwiększona w porównaniu do renderowanej w rozdzielczości ekranu wersji przenośnej. W przypadku modelu rozgrywki tej gry nie jest to tak niemożliwy do przeskoczenia problem. Elementy wizualne odbiegają jednak znacząco od pierwotnej wizji produktu, zaserwowanej nam na PC.

Porównując oświetlenie, nietrudno zwrócić uwagę na zdecydowanie mroczniejszy charakter wersji Switch, nawet gdy weźmiemy pod uwagę ustawienia gammy w opcjach gry. Wszystkie tekstury mają obniżone możliwości naturalnych odbić światła, a samych jego źródeł jest na przenośnej konsoli Nintendo o wiele mniej, a odbicia są zdecydowanie mniej subtelne. Na przykładzie kuchni poniżej widać, że kilka źródeł zniknęło z kadru. Po podłączeniu do TV oraz zasilania nie odczujemy poprawy jakości oświetlenia, choć ze względu na wyższą rozdzielczość każde odbicie wygląda naturalniej przez płynniejsze przejścia tonalne. Na przykładzie tej sceny można również zauważyć bliższe wersji pecetowej generowanie obiektów w oddali w wersji TV – szafki w drugim pomieszczeniu są wyraźniejsze, a kolory pełniejsze. Warto również  dodać, że nie widzimy również swojego odbicia w lustrach, co w wersji pierwotnej było opcją dostępną w menu.

PC – ustawienia wysokie
Nintendo Switch – tryb przenośny
Nintendo Switch – tryb TV
PC – ustawienia wysokie
Nintendo Switch – tryb przenośny
Nintendo Switch – tryb TV

Sztuczki oświetleniowe są tym bardziej widoczne w małych pomieszczeniach. W schowkach i składzikach wersja pecetowa oferuje płynne włączanie i wyłączenie światła w podobny sposób jak np przy wielu lampach w grze. Wersja Switch ma te światła włączone na stałe, a ich ograniczenia sprytnie maskuje mniejszą ilość detali i obiektów. Można odnieść wrażenie, że w tych miejscach ma ona ciekawszy klimat, a osoba ogrywająca pierwszy raz grę właśnie na konsoli Nintendo uzna, że tak właśnie powinno to wyglądać. Dobra robota przy graniu na ograniczeniach sprzętowych!

PC – ustawienia wysokie
Nintendo Switch – tryb przenośny
Nintendo Switch – Tryb TV

Podobnie jak w wersji PC, gubi się detekcja kolizji przy generowaniu oświetlenia, lub oświetlenie jest wygenerowane stale z pominięciem obiektów – tak czy owak nie wygląda to dobrze. Na przykładzie poniżej światło wpadające przez dach do budynku ima się kształtu barierki, pomijając ją w rzucaniu wzoru na podłogę – szczególnie w wersji Switch rzuca się to w oczy. Co ważne, widać sporą różnicę w generowaniu światła przez lampy miedzy wersjami. Podobnie jak w innych scenach, wersja zadockowana mniej gubi ostrość w dalszych planach.

PC – ustawienia wysokie
Nintendo Switch – tryb przenośny
Nintendo Switch – tryb TV

Niestety, mimo najszczerszych chęci Switch nie może stanąć w szranki z PC pod względem mocy. Nic dziwnego więc, że tekstury nie prezentują podobnej jakości, będąc nie tylko rozmazane, ale również pozbawione większości efektów faktury powierzchni. Świetnie widać to na fortepianie pozbawionym lakieru czy skórze na krzesełku. Obrazy na ścianach po raz kolejny udowadniają większą wydajność sprzętu Nintendo w wersji podłączonej do źródła zasilania, prezentując lepsze efekty wygładzania krawędzi wraz z wyższą rozdzielczością.

PC – ustawienia wysokie

 

Nintendo Switch – tryb przenośny
Nintendo Switch – tryb TV
PC – ustawienia wysokie

 

Nintendo Switch – tryb przenośny
Nintendo Switch – tryb TV
PC – ustawienia wysokie
Nintendo Switch – tryb przenośny
Nintendo Switch – tryb TV

Porównując bezpośrednio tryb TV z trybem przenośnym na zrzutach ekranu wykonanych przez konsolę trudno doszukać się dużych różnic, ze względu na rozmiar 1280×720, którym raczy nas konsola. Mimo wszystko można dostrzec wygładzone dzięki wyższej rozdzielczości edycji telewizyjnej. Działając tam w wyższych stanach 900 linii poziomych dorównuje rozdzielczością edycją na konsole tej generacji, a prawdziwa magia rozpoczyna się na ekranie konsoli, gdy na 7 calach obserwujemy ostry jak brzytwa pokaz pikseli. Mimo cięć graficznych, w dłoniach robi spore wrażenie.

Bloober Team pozytywnie zaskoczył najpierw zapowiadając, a później wydając w poprawnej formie swoją produkcję na Nintendo Switch. Mimo sporych cięć graficznych który były konieczne do zmieszczenia wymagającej gry na malutkiej Tegrze, udało się w większości zachować, a pewnie według niektórych poprawić klimat oryginału. Jako osoba pierwotnie przechodząca wersję PC mogę serdecznie polecić ten port, ponieważ świetnie działa choćby jako benchmark konsoli, robiąc wrażenie swoją prezencją w wersji przenośnej i nie przynosząc wstydu na dużym ekranie. Dla osób które chcą przeżyć swoją pierwszą przygodę w tym świecie – spokojnie, w żaden sposób nie utraciła swojego uroku.

Dla podróżnych: wraz ze Switchem będziecie w stanie przejść całą grę na jednym ładowaniu baterii, a konsola tylko kilka razy da się we znaki aktywnym chłodzeniem. To bardzo pozytywny wynik, zważając na potencjalne wymagania sprzętowe. W drogę!