Forza Horizon 4 – Wszystko co wiemy o zmianach w serii

Dla fanów gier samochodowych zdecydowanie najważniejszą zapowiedzią na tegorocznym E3 była nowa Forza Horizon. Czwarta część fenomenalnego cyklu ścigałek trafi na PC i Xboxa One 2 października 2018, lub – jeśli zakupicie w preorderze edycję Ultimate – 28 września. Oto wszystko co wiemy o zmianach jakie zostaną zaimplementowane w nowej Forzie.

Cztery pory roku

Zdecydowanie najbardziej widowiskową zmianą w nowej odsłonie cyklu będzie tryb dynamicznie zmieniających się pór roku, zaprezentowany w demie prasowym i trailerze gry. Twórcy zapewniają, że warunki pogodowe zsynchronizowane będą globalnie – oznacza to, że dla każdego gracza pogoda w danym momencie rozgrywki będzie taka sama. Deweloperzy zadeklarowali także, że żadna zima, jesień lub inna pora roku nie będzie wyglądać identycznie – dla przykładu: podczas pierwszej zimy spędzonej przez nas w świecie Forzy Horizon może być słonecznie, z przelotnymi opadami śniegu. Gdy cykl „roczny” zamknie się i nastanie kolejna zima, może ona przynieść dla odmiany ciężkie zamiecie i słabą widoczność na trasach. Warto także dodać, że zmiany pór roku nie będą zero-jedynkowe – jeśli ostatniego dnia lata w grze liście były zielone i prażyło słońce – po zalogowaniu się dnia następnego nie zastaniemy od razu czerwonych, jak Toyota Hilux powyżej, liści. Rozwiązanie to wywołało wśród graczy niemałe poruszenie – pory roku będą się bowiem zmieniać co tydzień. Oznacza to, że jeśli chcieliście akurat zakopać się terenówką w jakiejś wielkiej śnieżnej zaspie, a jest wiosna… Będziecie musieli poczekać 3 tygodnie.

Pomysł wdrożenia tak realistycznego systemu zmian pogodowych jest, trzeba przyznać, kontrowersyjny. „Nie mam możliwości grania co tydzień, a chciałbym doświadczyć każdej pory roku w grze” – pisze jeden z fanów serii na oficjalnym forum gry. I trudno mu się dziwić, wymuszanie na graczach rozgrywki w konkretnych warunkach, podczas gry gra mogłaby im zaoferować wachlarz możliwości modyfikacji aktualnego stanu świata gry wydaje się dość słabą ideą. Na szczęście, jeśli pewnego dnia najdzie was usilna pokusa zagrania w zupełnie innej porze roku niż bieżąca, będzie na to sposób – gracze będą mogli bowiem ustawić swój własny wyścig na dowolną porę roku, korzystając z opcji „Blueprints” pozwalającej dowolnie modyfikować wyścigi. Według serwisu IGN w trybie offline gra ustalać będzie pory roku według zegara systemowego. Istnieje zatem szansa, że zmieniając datę w opcjach naszego systemu będziemy mogli oszukać grę, aby zagrać podczas preferowanej pory roku.

Z każdym nowym tygodniem w ramach tzw. „Forzathonów” – czyli formy eventów online, urozmaicających nieco rozgrywkę – na mapie mają pojawiać się unikatowe aktywności, dzięki wprowadzonym zmianom środowiskowym. Dla przykładu, na zamarzniętych jeziorach zimą będą tworzyć się trasy, po których nie można było się przejechać wcześniej.

Horizon spotyka Test Drive’a

Oprócz nowych warunków jazdy, serię czeka także mała rewolucja w trybie kariery. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do poprzedniej części, w czwórce otrzymamy możliwość poprowadzenia tylko jednego festiwalu Horizon. Aby zrekompensować tę zmianę, do dyspozycji gracza oddanych ma być 10 nieruchomości, które po zakupieniu będą pełnić funkcję domów. Niczym w Test Drive Unlimited, w naszych posiadłościach będziemy mogli dokładnie obejrzeć zakupione samochody, zmodyfikować je, a także… Zmienić ubranie naszego bohatera. Pierwszy raz w serii do dyspozycji gracza oddane zostały bowiem rozbudowane opcje personalizacji postaci. Wrócą także świetne bodykity, całkowicie zmieniające wygląd naszych pojazdów. Oczywiście, o tak szerokiej modyfikacji samochodów jak w serii Need for Speed możemy zapomnieć – co raczej nie zdziwi nikogo, kto porówna ilość dostępnych pojazdów w wybranych grach obu tych marek.

Jeśli już przy samochodach jesteśmy – w grze ma być ich aż 450! Oczywiście, w podstawowej wersji. Sam Car Pass będzie rozszerzał zawartość gry o 42 nowe samochody – gracze posiadający dodatek co tydzień otrzymywać mają 2 nowe pojazdy. Doliczmy do tego inne DLC takie jak pakiet samochodów Formula Drift, będący bonusem do preorderu, samochody otrzymywane w ramach eventów… No, wyjdzie tego zapewne ponad 500. Biorąc pod uwagę umiejscowienie akcji gry, nie dziwi mnie ogromna ilość brytyjskich marek na liście samochodów, które zostały zaprezentowane w demie i trailerach. Wśród nowych pojazdów, które nie gościły jeszcze w serii pojawią się samochody takie jak McLaren Senna, Bugatti Chiron, czy Austin FX4. Bardzo ucieszył mnie też powrót manufaktury Volkswagen, której zabrakło w poprzedniku.

Skoro wspomniałem już o domach, które będzie można nabyć warto poświęcić kilka zdań na omówienie mapy w Forzie Horizon 4. Jeśli liczyliście na obszar wielkości Stanów Zjednoczonych z The Crew – muszę was zawieść. Mapa gry rozmiarami będzie zbliżona do tej z trzeciej odsłony. Czy jest to jednak zła wiadomość? Cóż, moim zdaniem – nie. Obszar oddany do zabawy graczom w poprzednich częściach Horizona zupełnie wystarczał, aby nie znudzić gracza przez wiele godzin. Dodatkowo, w przeciwieństwie do – niesłusznie moim zdaniem przyrównywanego przez graczy The Crew 2 – świat w Forzie Horizon 4 będzie wypełniony po brzegi ciekawymi drogami – nie uświadczymy tu ogromnych połaci terenów leśnych czy pustynnych, na których nie ma nic do roboty. Wrócą także poboczne aktywności, takie jak strefy driftu czy fotoradary, na których gracze będą mogli bić rekordy. Zapowiedziano także, że w grudniu bieżącego roku i wiosną 2019 gra otrzyma dwa duże rozszerzenia, dodające do gry nowe obszary po których będzie można się ścigać. Tym razem, dodatki te wchodzą w skład edycji Ultimate – nie trzeba ich zatem będzie kupować oddzielnie.

Wybierz swoją ścieżkę kariery

Nie tylko zmiany środowiskowe wpłyną na tryb kariery w Forzie Horizon 4 – od teraz, gracz nie będzie tylko szefem wielkiego festiwalu wyścigowego. W nowej odsłonie, postęp naszej postaci będzie mógł być rozbudowywany nie tylko poprzez wygrywanie wyścigów – fotografowie, projektanci naklejek na samochody i tunerzy również otrzymają możliwość uzyskiwania doświadczenia wykonując swoje ulubione czynności. Główny bohater w którego rolę wcieli się gracz będzie bowiem w świecie Horizona supergwiazdą, co oznacza, że każda jego aktywność nagradzana będzie przez grę. Muszę przyznać, trochę nie trafia do mnie podawane przez niektórych tłumaczenie potrzeby zaprowadzenia takich zmian – „jeśli nie lubisz się ścigać, możesz uzyskiwać doświadczenie w grze na inne sposoby”. Czy jest sens kupowania gry wyścigowej jeśli… Nie lubimy jeździć samochodami? Cóż, jeśli jednak lubicie wyłącznie uwieczniać i modyfikować swoje samochody – nowa Forza niewątpliwie wyjdzie wam naprzeciw.

Do gry wrócą także wheelspiny – forma lootboxów otrzymywanych za nabijanie kolejnych poziomów doświadczenia. Jeśli na słowo lootbox reagujecie alergicznie, a nie graliście w poprzednie odsłony cyklu, uspokajam – losowania w serii Horizon polegają jedynie na przyznawaniu graczowi wraz z awansem na kolejny poziom losowej nagrody w postaci jakiejś skromnej sumy pieniężnej lub dodatkowego samochodu. Wszystkie pojazdy pełniące rolę nagród w wheelspinach możemy jednak nabyć tradycyjną metodą – odwiedzając salon samochodowy. Do gry trafi także opcja „Super Wheelspin” która zawierać będzie większe nagrody pieniężne lub rzadsze i droższe wozy. Nie wiemy na razie wiele o tej dodatkowej loterii, poza tym, że właściciele przepustki VIP będą otrzymywać cotygodniowy bonus właśnie w postaci losowania Super Wheelspin.

Zmiany zapowiedziane przez studio Playground Games są bardzo odważne i mogą całkowicie odmienić wizję serii Horizon. Czy będą to jednak zmiany na lepsze? Cóż, o tym przekonamy się dopiero na początku października.