Delta V: Rings of Saturn – pierwsze wrażenia z kosmicznej symulacji

Interesujesz się fizyką, astronomią albo po prostu lubujesz w grach opartych na symulacji statku kosmicznego? Jeśli na któreś z tych pytań odpowiesz twierdząco, to będzie znaczyło, że Delta V: Rings of Saturn może być grą dla Ciebie. Za produkcję odpowiada polskie studio Kodera Software.

Wydawałoby się, że pasmo asteroid wokół Saturna jest niewarte uwagi, ot zwykłe złoże wody i kamienia.

Wszystko zmieniło się w 2140 roku, kiedy to we wspomnianych asteroidach odkryto złoża cennych surowców. Wydarzenie to stało się przełomowym momentem dla ludzkości, która to szybko postawiła na rozwinięcie przemysłu wydobywczego w kosmosie. Gracz wciela się w jednego z eksploratorów, który w 2273 roku wyrusza w stronę Saturna, by się wzbogacić. Szybko jednak okazuje się jednak, że odkrycie ma w sobie głębsze dno.

Sterowanie statkiem kosmicznym oparte jest o realistyczne prawa fizyczne.

Jeśli lubicie symulację w grach umiejscowionych w kosmosie, to na pewno spodoba Wam się model sterowania w Delta V: Rings of Saturn. Wszelkie ruchy, obroty statku, wyhamowywanie czy zachowania asteroid należy przewidywać ze sporym wyprzedzeniem. Niemożliwym jest nagłe zahamowanie — w kosmosie nie mamy żadnej siły na to pozwalającej. Symulacyjny model sterowania tworzony był w pełni zgodnie z prawami naukowymi, dlatego też wymaga od gracza sporo zrozumienia. Prawdopodobnie, jeśli sięgnięcie po tę grę to przez pierwsze kilkadziesiąt godzin będziecie się ciągle szybko rozbijać. Uważam to jednak za największy plus – perfekcyjne opanowanie sterowania daję masę satysfakcji.

Mógłby ktoś mi wytłumaczyć, o co w tym chodzi?

Niestety, ale mam też ogromny zarzut. Gra nie tłumaczy, o co chodzi. Jest samouczek wyjaśniający sterowanie, ale jednak o całej reszcie nie mam pojęcia. Nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak baza, w której mogę rozwijać swój statek. Nie miałem pojęcia jak się tam dostać, udało mi się to raz, gdy mój statek wymagał naprawy. Tak naprawdę zacząłem chociaż trochę ogarniać tę produkcję, kiedy odpaliłem sobie filmy na YouTube, na których deweloperzy zamieścili sporo gameplayu. Dowiedziałem się jednak, że wkrótce zostanie wprowadzony pełen tutorial, więc pozostaje mieć nadzieję, że to wystarczy, by było łatwiej wciągnąć się w tę produkcję.

Jak to działa?

Można powiedzieć, że wymagania sprzętowe nie istnieją. Twórca sam przyznaje, że nie ma pojęcia, na czym zadziała ta gra, jednak chwała mu za to, że umieścił darmowe demo, dzięki któremu każdy może sprawdzić, jak tytuł zachowa się na jego sprzęcie. Z początku planowałem granie na moim notebooku, który był zgodny z zamieszczonymi proponowanymi wymaganiami sprzętowymi. Poległem, więc przesiadłem się na silniejszą maszynę, która odpala bez problemu wszystkie gry. Tutaj wprawdzie było grywalnie, ale na pewno nie było to stabilne 60 klatek na sekundę. Kolejnym zarzutem są opcje graficzne, a raczej ich brak. Jest wprawdzie zakładka „szczegółowość grafiki”, ale nie zauważyłem, by w jakikolwiek sposób wpływała na wygląd gry oraz jej działanie.

Na plus jednak można tutaj wrzucić sam wygląd gry. Prezentuje się bardzo surowo, czyli tak, jak powinna prezentować się gra umieszczona w takiej lokacji. Jest klimat, który dopełniany jest pasującą do rozgrywki muzyką, dopasowującą się do tempa akcji na ekranie. Pod tym względem nie mogę nic zarzucić.

Jak prezentuje się przyszłość?

Pozwolę sobie zamieścić tutaj wpis prosto ze strony sklepu na Steam:

”Pełna gra będzie zawierała więcej ulepszeń statków (co najmniej 80), co najmniej 3 różnorodne, w pełni grywalne modele statków kosmicznych i co najmniej 20 godzin fabuły. Pełna wersja będzie też obsługiwać wszystkie zadeklarowane języki. Stosujemy wartki cykl wydawniczy — nowe wydania gry pojawiają się średnio co dwa dni. Po pełnym wydaniu mamy zamiar przez co najmniej rok wspierać grę i dodawać do niej dodatkowe treści: 5 ulepszeń każdego tygodnia, 5 godzin fabuły co miesiąc i nowy statek co dwa miesiące.”

Obecnie można powiedzieć, że produkcja jest grywalna. Symulacja lotu oraz wydobywanie surowców jest gotowe. Przejście fabuły powinno zająć dwie godziny, dostępny jest jeden statek oraz jedna stacja kosmiczna, na której dostajemy do dyspozycji 24 ulepszenia naszego pojazdu kosmicznego.

Podsumowanie

Projekt prezentuje się ciekawie, i tak naprawdę poza wspomnianym zarzutem w postaci kiepskiej optymalizacji oraz mało szczegółowego wprowadzenia do rozgrywki nie mogę się do niczego przyczepić. To nie jest produkcja dla każdego. To bardziej gra dla fanów twardego Sci-Fi, które ostrzyły sobie zęby na Kerbalach czy Elite Dangerous. Premiera wczesnego dostępu niebawem – pierścienie Saturna zwiedzicie już 12.08.2019.