Kiedy pojawia się jakakolwiek wzmianka o nowej grze MMO, zawsze wysuwa się pytanie, czy ta akurat gra pokona World of Warcraft. Od początku istnienia WoW’a, Blizzard mierzył się z wieloma pretendentami o tytuł najlepszego MMO. Był Guild Wars, SWTOR, WildStar i wiele innych gier. Każdy z tych wielu tytułów miał swoje mocne i słabsze strony, ale finalnie żadna nie pokonała World of Warcraft. Czy Black Desert Online ma jakiekolwiek szanse w starciu z dziełem Blizzard’a? Czy porównanie BDO z WoW’em jest prawidłowe?
Gameplay
Black Desert to gra dość wyjątkowa w swojej mechanice, ale nie powiedziałbym, że nowatorska. To gra idealna do osób, które zamiast skupiać się na linii fabularnej i questach, wolą spędzać czas na grindowaniu potworów. BDO miało być tytułem dla graczy takich gier jak Lineage. Twórcom Desert’a udało się jednak pójść o krok dalej. Nie tylko stworzyli grę, która godnie reprezentuje grindowe poprzedniki, ale uczynili ten grind dużo ciekawszym za pomocą systemu walki. Postacie potrafią wykorzystywać kombinacje czarów dla uzyskania większej efektywności, są dużo bardziej mobilne, dzięki czemu przemieszczanie się po polu walki jest szybkie. Masowe mordowanie setek mobków w tej grze się nie nudzi, walka jest na tyle dynamiczna, że potrafi wciągnąć na długie godziny, aż nie chce się przestać. Zabijanie dużej ilości przeciwników sprawia, iż gracz ma wrażenie dużej siły swojej postaci, a jej umiejętności są graficznie wykonane na tyle starannie i efektownie, że cały proces zwyczajnie cieszy oko. Jest to najistotniejszy i najlepiej wykonany element tej gry i śmiem stwierdzić, że system walki jest najlepszym z jakim spotkałem się dotychczas w grach mmo.
Oczywiście to nie jedyna rzecz, którą możemy się zajmować w BDO. Są jeszcze questy, ale te wykonane są troszkę inaczej, niż w innych tytułach. Za same zadania często dostajemy różnego rodzaju przedmioty, czy ulepszenia dla naszej postaci, które pomagają nam w grindzie. Niestety za questy nie dostajemy doświadczenia, więc wykonując tylko zadania, poziom naszej postaci będzie rósł bardzo wolno, natomiast pomijając je, stracimy dostęp do nagród, niejednokrotnie bardzo przydatnych w naszych przygodach. Główny wątek fabularny jest dość ciekawy, ale questy poboczne to typowe “zrób, przynieś, pozamiataj”. Prócz grindu i questów mamy mnóstwo aktywności dodatkowych. Możemy zając się łowieniem ryb, co jest bardzo przydatne na początkowym stadium gry. Hodowla koni to bardzo zaawansowany i dochodowy interes, który nie jest taki prosty, jak sie wydaje. W ogóle wierzchowca można sobie złapać, zamiast wydawać pieniądze na zakup. Desert na początku przytłacza ilością zadań i aktywności, która możemy się zainteresować.
Co bardzo mnie smuci, sklepik za realną walutę jest przepełniony elementami, które w płatnym mmo są darmowe. Chcesz zmienić fryzurę? Płać. Chcesz zmienić skille? Płać. Niestety takie zabiegi to bardzo popularny element gier pay2play. Jestem to oczywiście w stanie zrozumieć, bo gra musi na siebie zarabiać, ale osobiscie wolałbym płacić niewysoki miesięczny abonament, niż za każdy element gry z osobna.
Od strony wizualnej Black Desert Online ma dwa oblicza. Z jednej strony na maksymalnych ustawieniach, gra wygląda bardzo ładnie, wszystko jest ostre i miło się na to patrzy. Z drugiej strony w BDO istnieje pewien rodzaj błędu, który graficznie dyskredytuje to co napisałem wyżej. Owy błąd to ekstremalnie niski zasięg rysowania. Biegnąc przez las, w odległości około 50 metrów od postaci widać, jak pojawiają się wszystkie detale otoczenia, trawa, rośliny, głazy, wszystko. Najgorsze w tym jest fakt, że postacie niezależne i gracze, równiez pokazują się nam w takiej odległości. Jest to błąd, który na początku wygląda dość zabawnie, ale po jakimś czasie da się do niego przyzwyczaić. Podobno twórcy są świadomi występowania tego zjawiska i starają się to naprawić. Dźwięk jakiś tam jest i nie zauważyłem, by był złej jakości. Optymalizacja natomiast raczej należy do tych poprawnych. Na moim Intelu i3 6100 i Radku 7850, BDO chodzi na średnich ustawieniach graficznych, z włączonym wygładzaniem krawędzi w granicach 40-50 klatek, zależnie od miejsca.
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=v6rmBCMBJWs&w=560&h=315]